czwartek, 26 lipca 2012

Moja ulubiona marka sportowa


The North Face
Wybierając buty trekkingowe, staramy się oczywiście kierować wieloma obiektywnymi czynnikami, spośród których w gruncie rzeczy najważniejsze pozostaje chyba ich zastosowanie w kontekście naszych potrzeb. Jeśli lubimy lekkie, piesze wycieczki, z pewnością obuwie, które zakupimy, nie będzie tak zaawansowane technicznie oraz technologicznie, jak w przypadku profesjonalnej turystyki wysokogórskiej, w której specjalizują się branżowe firmy. Czasem bywa jednakowoż i tak, że nasze przywiązanie do konkretnego producenta sprzętu jest na tyle wysokie, że nie oglądamy produktów innych marek niż taj jedna-jedyna, skupiając się wyłącznie na różnicach między modelami.


Ja taką chemię czuję do marki TheNorth Face. I nie chodzi wyłącznie o buty trekkingowe. Produkowana przez The North Face odzież wierzchnia, śpiwory, bielizna, a nawet torby i saszetki spełniają najwyższe normy, a możecie mi wierzyć: w górach się wychowałem i mam świadomość, co znaczy komfort w ekstremalnych warunkach. W każdym razie to właśnie The North Face potrafi zagwarantować mi wygodę, z jaką żadna inna firma – do tej pory – nie była w stanie nawet spróbować rywalizacji. Ich buty trekkingowe wytwarzane są z najwyższej jakości materiałów, a styliści dbają o modny, imponujący wygląd. Do tej pory miałem chyba z cześć par takiego obuwia i w żadnym z nich moje stopy się nie pociły, a jednocześnie nigdy nie przemarzły. Gdybyście więc kiedyś zastanawiali się, jaką markę obuwia wybrać przed wycieczką w góry – wspomnieć możecie na moje słowa. Gorąco polecam wam TNF.

1 komentarz:

  1. Wymieniona firma jest po prostu znakomita. Spełnia wszystko co jest potrzebne przy uprawianiu sportów ekstremalnych.

    OdpowiedzUsuń