Dziś rano, gdy wychodziłem do pracy,
chyba po raz pierwszy od wiosny poczułem, że lato odeszło.
Niestety, zerkając zaspanymi oczyma za okno – na termometr
zawieszony na moim drugim piętrze – ujrzałem smutną cyfrę zero,
przy której utkwił nieszczęsny pasek z rtęci. „Cóż –
pomyślałem – niedobrze, że to już, ale w końcu trzeba będzie
się przyzwyczaić, nie poradzimy nic. Przyda się bielizna termoaktywna, którą kupiłem w zeszłym tygodniu z myślą o
wyjeździe w góry.”