A co powiecie na wakacyjny wyjazd pod
namioty? Takie pytanie zadawałem swoim znajomym i – o dziwo
– wielu z nich nie przekreślało szansy tego typu wczasów. Ba!,
jedna z koleżanek wybyła pod namioty nad morze z
czteroletnim synem i ponoć obyło się bez większych komplikacji...
A mnie zawsze kojarzyło się to z trudnymi warunkami – cóż,
widać, nie wiedziałem, że można zapewnić sobie całkiem
przyjemne okoliczności biwakowania.
Oczywiście gdy wyjeżdżamy pod
namioty, niezbędny staje się sprzęt turystyczny, o którym
normalnie byśmy nie pomyśleli. Sam namiot to jedno, w końcu
wszyscy wiemy, że akurat to posiadać musimy, kwestię dodatkową
stanowią jednak nie tylko kojarzące nam się na pierwszy ogień
śpiwory – istnieje wiele rozwiązań, w które można się
zaopatrzyć dzięki licznym sklepom z oprzyrządowaniem biwakowym, a
które tak ułatwiają nam życie.
Należą do nich na przykład fachowe
naczynia i sztućce – wyobrażamy sobie przecież, jakie warunki
panują w obozowisku: są w stu procentach polowe, dlatego też jeśli
nie chcemy, by pod plecaki bądź śpiwory co chwila dostawały
się łyżki i widelce, możemy zaopatrzyć się w scyzoryki czy
innego typu urządzenia wielofunkcyjne, łączące wiele elementów w
jednym.
Albo termosy – czyż nie są ciekawym
rozwiązaniem, dzięki któremu będziemy mogli cieszyć się ciepłym
posiłkiem nawet kilka godzin po jego przygotowaniu? W kontekście
oszczędności energii i czasu (a także pieniędzy!) są one
naprawdę bardzo wygodnym, godnym polecenia wyposażeniem naszego
plecaka na biwaku.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz